z dwudziestu domów wybrane zostały dwa i wczoraj odbyła się dogrywka. klienci przyjechali z dwoma paniami pośredniczkami i tatą, który się zna na domach. spędzili u nas półtorej godziny. wiemy, że każdy dom wymaga od nich innych kompromisów (ale nasz im się bardziej podoba). podobno szybko podejmą decyzję. także nadal uprasza się o trzymanie kciuków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz