wtorek, 3 lutego 2015

żem jest prosta dziewczyna z prowincji


i myślałam, że po ekscesach słodkiego Mata* i dowcipnego Bena** (z Sarą i Jimim w tle) nic mnie już AŻ TAK nie zaskoczy. ale sum ergo przecieram za sprawą Shia załzawione ze śmiechu oczy .


* żywy dowód, że mężczyzna nie musi być przystojny, wystarczy, aby miał w sobie to coś ;)

** swoją drogą jego najlepsza rola filmowa ;)


Brak komentarzy: