środa, 4 lutego 2015

premia za dążenie do wiedzy


właśnie wróciłam z działeczki i ledwie ruszam palcyma, ale spieszę odnotować, że badanie geotechniczne gruntu zdała na szóstkę: humus, pod nim cienka warstwa gliny pylastej, a dalej trochę pospółki i piaski od grubych przez średnie po drobne. i woda na głębokości ponad 2 m od poziomu terenu. wiem na pewno, bo stałam wiertaczom (tfu! geologom) nad głową, zaglądałam przez ramię i zasypywałam pytaniami: po czym by poznali, że grunt jest nasypowy? czy ten piasek to z lodowca czy z morza? ile się ta woda może jeszcze podnieść?

w międzyczasie dyskutowaliśmy też o tym, jak wytłumaczyć pięciolatkowi, co to jest ciśnienie atmosferyczne. jakie najlepsze demotywatory żeśmy ostatnio widzieli w internecie i tak dalej. na koniec dostałam rabat na usługę - jak rozumiem jest to premia za dążenie do wiedzy, miłe usposobienie, poczucie humoru i dotrzymywanie panom towarzystwa, chociaż padał śnieg i wiało niemiłosiernie, a w dodatku mieli tylko dwa krzesełka i dla mnie nie starczyło ;)





Brak komentarzy: