poniedziałek, 5 października 2015

szczęście niejedno ma imię


pojechaliśmy do parku rozrywek wodnych do ościennego powiatu (nazwijmy go Wtorek), bo chociaż jest tak samo oddalony jak park rozrywek wodnych w Mieście, to jedzie się do niego o połowę krócej, ponieważ się jedzie, a nie stoi w korkach i na światłach. i dlatego, że chociaż zapewnia mniej rozrywek niż park w Mieście, to nie jest tych rozrywek aż trzy razy mniej, a bilety wstępu są owszem trzy razy tańsze.

nosiliśmy się już od pewnego czasu z zamiarem uporządkowania Juniorowych kwalifikacji okołowodnych, bo chociaż "nurkuje jak na olimpiadzie" i pasjami wykonuje różne podwodne akrobacje, to jednak wciąż z jedną ręką zatykającą nos i w ogóle tak raczej od oddechu do oddechu niż, powiedzmy, na jakimś sensownym dystansie pływackim. i otóż trafiliśmy akurat na niedzielne zajęcia szkółki pływackiej! próbując znaleźć realny termin regularnych wyjazdów na basen, nawet nie marzyłam, że szkółka prowadzi zajęcia w niedzielę. a prowadzi! Junior co prawda oponował, że "nie jest zainteresowany" i "przecież umie pływać", jednak sprowadziłam go na ziemię wywarczanym przez zęby (bo naprawdę potrafi się zachowywać jak najbardziej irytujące wszystkowiedzące modele nastolatków, a gdzie mu tam panie jeszcze do nastoletniości? czy on w ogóle dożyje nastu lat, jak mi będzie tak na nerwy działać?) "to przepłyń jedną długość  kraulem i nie ma sprawy". zamilkł, więc pobrałam ulotkę i od najbliższej niedzieli będzie uczęszczał.

bardzo się cieszę, bo oprócz takich oczywistych korzyści jak nieumieranie Babci na zawał za każdym razem, kiedy powierzony jej opiece Junior zanurza się w akwenie razem z głową (w minione wakacje podobno umierała, ale że upał panował niemiłosierny, to nie umiała mu odmówić wycieczek nad wodę), mam też korzyść nieoczywistą: zyskaliśmy stały punkt niedzieli, wokół którego będziemy organizować całą resztę. każdy inny dzień ma taki stały punkt i to jest dobre. dobre, bo daje rytm i narzuca porządek (oraz zwalnia od wymyślania co tydzień od nowa: a co będziemy dziś robić? wiadomo, że przynajmniej przez 20 minut siedzieć w jaccuzi).


Brak komentarzy: