środa, 22 marca 2017

nieuczenie się ma konsekwencje


znowu się dałam wmanipulować. dzwoni szef i stęka, że pani kochana, jest taka pilna robótka, liczę na panią, że pani wszystko inne rzuci i ją zrobi. trudna chyba nie jest. (niby skąd szef ma wiedzieć? przecież się na tym nie zna, nie?) ale na cito, pliz. wiem, wiem, niefajnie wyjdzie, że się pani nie wyrobi z bieżącą robotą i będzie kłopot z sensownym rozliczeniem na koniec miesiąca. ale może się coś wymyśli. to jesteśmy umówieni, tak?

powinnam asertywnie powiedzieć, że proszę się wypchać. ale primo lubię malutkie wyzwania, secundo czasami lubię presję czasu, tertio no lubię, gdy ktoś na mnie liczy i się nie zawodzi, a po czwarte wyliczyłam sobie, że jak się sprężę, to zrobię i pilną robótkę i to wszystko, co niby rzuciłam - i to przed końcem miesiąca.

mając przy tym pełną świadomość, że właśnie mi się zaczyna seria odwiedzin w krainie lodu. i że pracujemy z Juniorem nad przygotowaniami do konkursu z języka przodków. i że łikendy mamy co do jednego zagospodarowane jakimiś wyjazdami i innymi nieprzekładalnymi wydarzeniami. musi optymizm mnie poniósł.

efekt jest niemal taki jak w tym kawale, co facet latał z pustą taczką, bo tak zapieprzał, że nie miał czasu jej załadować. ale na razie wszystko idzie zgodnie z grafikiem - mój mózg doprawdy przekracza kolejne granice swoich możliwości, tyle tylko że każe mi chodzić spać o godzinie 21. i śpię tak mocno, że nawet ból łokci nie jest w stanie mnie obudzić (ale to się akurat wkrótce zmieni, bo przecież trzeba będzie w końcu umyć okna, a okazuje się, że w naszej gminie nie ma osób zainteresowanych odpłatnym wykonywaniem pracy tego rodzaju*. oczywiście mógłby je umyć A., ale z kolei ja nie mam cierpliwości na to patrzeć, bo przy jego pedantyzmie potrzebowałby z godzinę na sztukę... rzeczywistość składa się po prostu z za małej liczby godzin i za dużej liczby okien...)

* a na przykład osoby, które wykonują taką robotę nieodpłatnie w domach księży, do mnie za pieniądze nie przyjdą. nie wiem, czy im światopogląd zabrania mycia ateistycznych okien czy co? może jakbym powiedziała, że mam ciotkę zakonnicę, to by pomogło?


4 komentarze:

Unknown pisze...

Aj, ty zaraz z ciotką zakonnicą ;-)). A kto oknom broni pozostać jeszcze przez jakiś czas brudne? Jak nie mieszkasz na wysokości, to i młodzież da się zagonić do pomocy po sztuce dziennie. Tylko urwij sobie ten kawałek mózgu, co mówi: Ja zrobię to lepiej. I nie przyglądaj się zbytnio.
A co do mycia okien kiedyś mi się pomylił środek i jak RAZ w życiu mój mąż stwierdził, że pomoże w oknach, to dałam mu takie coś do czyszczenia tłustych powierzchni przez pomyłkę (wtedy wiele środków w spraju nie było). Owszem, okna się elegancko zatłuściły. Teraz się nie wychyla ;-((.

wersja druga poprawiona pisze...


a nie, okna muszę umyć w celach handlowych (żeby je sprzedaż z resztą domu), dlatego też nie powierzę tego strategicznego zadania młodzieży ani dyletantom :( normalnie to bym sobie nie zawracała głowy bez sensu :)

Dżoana pisze...

o to apacze znow beda Was nawiedzac. Moglabys jakis doktorat z socjologii/ psychologi spolecznej na ten temat walnac, tak w miedzyczasie :P

BTW Jestesmy z Jaskiem we Wro 28.04-08.05. Widzimy sie? Pierwszy weekend bedzie nam towarzyszyc Emma, moja sszefowa, ale one jet mega fajna i zabawna, wiec na pewno nie przeszkzdzaloby jej gdybyscie wpadli/ bysmy sie gdzies razem wybrali.

wersja druga poprawiona pisze...

A weź, jak pomyślę o apaczach, to mi się chce rzy... niedobrze robi ;) ale trudno - trzeba plan zrealizować. mogłabym owszem może nawet kilka doktoratów, ale wyznam, że mam na tyle dużo do czynienia z pracami naukowymi, żeby nie widzieć w nich specjalnego sensu. szkoda nadgarstków.

Cudownie, ze jesteście. Zanotowałam w kalendarzu i już nie mogę się doczekać. Trzeba by tej Emmie pokazać trochę uroków naszego Kraju (gdzieś, gdzie nie było jeszcze pilarzy). Masz u Rodzicow fotelik dla Jaśka? Bo mnie zostal b. fajny Recaro po Juniorze - posłuży mu z parę lat. Zainteresowana?
Na początku maja będzie też u nas Stasiek - może jakiś zjazd ekspatów urządzimy? :D