czwartek, 16 czerwca 2016

czwartek, połowa czerwca


z wielkiego świata napłynęła wiadomość, że Tom H. aka Loki randkuje z jedną amerykancką piosenkarką. jupi! czyli jednak nie jest gejem, ufff... bardzo ładnie razem wyglądają, oboje mają taaaakie dłuuuugie nogi, jak jakaś całkiem inna rasa człowieka.

a'propos nóg: weszłam dziś w Gminie do obuwniczego. nie wiem, czy akurat trafiłam na wystawę retrospektywną Worst Shoe Design Fail Compilation 2000-2016, czy to ze mną jest coś nie w porządku...

zamiast sandałów kupiłam więc piwo oraz nachos i nie wiem jak Nasi chłopcy, ale my tu w von Hrabiowitzach już jesteśmy gotowi na mecz. mam nadzieję, że A. zdąży z fabryki dojechać, bo ma akurat kumulację kilku zawodowych pandemoniów i normalnie musi zostawać po godzinach, żeby zdążyć wszystkie ciosy przyjąć na klatę. naprawdę słaby mamy czerwiec tego roku...

Junior miał fantazję, żeby dorobić do kieszonkowego. zaproponowałam mu posprzątanie wnętrza samochodu. właśnie odkurza, a ja prosz! tu sobie siedzę. nawet nie idę zobaczyć, które hektary tapicerki omija i jak niedokładnie chodniczki wytrzepał. oto co robią z pedantką wymogi feministycznego macierzyństwa...


Brak komentarzy: