środa, 24 lutego 2016

pan kotek był smutny i leżał na biureczku


nie wstanę, tak będę leżeć... i nie tykać ogona!












albo nie, właśnie się przesiądę. mam nadzieję, że mój wzrok cię nie rozprasza. rozprasza? no to masz problem...









acha, a to weź przesuń, bo wiesz, łapy mi cierpną, jak mam ciasno.









i przestań stukać, bo zasnąć nie można.

4 komentarze:

Dżoana pisze...

A co sie temu kotku stalo? Btw skomentowalam poprzedni wpis, ale go wcielo😢

Dżoana pisze...

A co sie temu kotku stalo? Btw skomentowalam poprzedni wpis, ale go wcielo😢

wersja druga poprawiona pisze...

kotek ma kaszelek i bana na wychodzenie do ogródeczka, więc jest niepocieszony. natomiast drugi kotek dla odmiany ma bana na wchodzenie do domku, bo ciągle żre wszystko i wszędzie, więc przy ładnej pogodzie jest wyrzucany do ogródeczka. patrzą na siebie, siedząc po dwóch stronach okna - obie niezadowolone. jestem potworem ;)

wersja druga poprawiona pisze...

przejrzałam panel administratora, ale nigdzie śladu po tym wpisie, który wcięło :(
może napisałaś coś nieprawomyślnego? wiesz, niektórzy już mają lekką paranoję (ja, na przykład) ;)