mikołaj mi sprezentował buciki.
prawdziwe kombatowe.czuję się w nich frywolnie. jak
Trinity. myślę sobie, że celne kopnięcie kogoś stópką w takim buciku może doprowadzić do zakończenia znajomości i równoczesnego zbezczeszczenia zwłok. a przyznam, że miałabym chętkę parę osób w ten sposób znokautować. tak, tak... nie jest to obuwie dla ludzi, którzy mają trudności z opanowaniem agresji... to już raczej dla mnie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz